Irlandczycy wybierają dziś prezydenta. Do głosowania uprawnionych jest 3 miliony 100 tysięcy osób. Zdaniem obserwatorów wybory na ceremonialny w Republice Irlandii urząd stały się pojedynkiem kandydatów politycznego establishmentu.

W wyborach startuje siedmioro kandydatów. Sondaże wskazują na zwycięstwo niezależnego, choć kojarzonego z Fianna Fail kandydata Seana Gallaghera mającego 40 procent poparcia wobec 25 procent dawanych jego najbliższemu konkurentowi Michaelowi Higginsowi z Partii Pracy, która należy do rządzącej koalicji.

Równocześnie z wyborami prezydenta Irlandczycy głosują w referendum. Pytania dotyczą uprawnień obu izb parlamentu i prezydenta do wszczynania dochodzeń w sprawach uznanych za ważne z punktu widzenia interesu publicznego oraz ich prerogatyw w kwestii wynagradzania sędziów.