Kilkaset osób wyszło na ulice irańskiej stolicy - Teheranu, by świętować osiągnięcie w Lozannie wstępnego porozumienia sześciu mocarstw z Iranem ws. jego programu nuklearnego. Agencja AFP zauważa, że Irańczycy oczekują teraz szybkiego zniesienia sankcji.

Jak relacjonuje AFP, część alei Wali Asr, która dzieli metropolię na część zachodnią i wschodnią, była w czwartek zablokowana przez sznur samochodów, których kierowcy klaksonami wyrażali swoją radość z powodu osiągnięcia ramowego porozumienia. Przechodnie śpiewali i tańczyli, robili gest victoria i wymachiwali białymi chusteczkami.

Niezależnie od tego, jaki będzie finał negocjacji, jesteśmy zwycięzcami - powiedział AFP 30-letni aktor Behrang Alawi. Teraz będziemy mogli żyć normalnie, jak reszta świata - dodał 50-letni Dawoud Gafari. 26-letnia Fatima Haszemian podkreślała, że liczy, że porozumienie "wymaże zły wizerunek Iranu", a relacje jej kraju z innymi państwami się poprawią.

Na Facebooku pojawiło się nagranie, na którym widać irańskie kobiety, które klaszczą i dziękują prezydentowi Hasanowi Rowhaniemu. Według agencji Reutera, wstępne porozumienie najpewniej przyczyni się do wzrostu popularności szefa państwa wśród milionów młodych ludzi, którzy głosowali na niego w 2013 roku. Reuters zauważa również, że dotychczas konserwatywni przeciwnicy Rowhaniego nie skrytykowali otwarcie porozumienia.

Według AFP, oznaką tego, że ramowe porozumienie to kluczowy moment negocjacji, była transmisja na żywo w telewizji państwowej przemówienia prezydenta USA Baracka Obamy. Wielu irańskich internautów umieściło na Twitterze swoje "selfie" zrobione przed telewizorem w czasie, gdy Obama mówił o "historycznym porozumieniu" z Teheranem.

Eksperci: Wypracowanie ostatecznej umowy będzie o wiele trudniejsze

Po maratonie negocjacji przedstawiciele sześciu mocarstw - USA, Wielkiej Brytanii, Chin, Francji, Niemiec i Rosji - oraz Iranu ogłosili w czwartek w szwajcarskiej Lozannie porozumienie ws. kluczowych punktów, które będą podstawą finalnego układu nuklearnego do 30 czerwca. Ramowe porozumienie zakłada, że ograniczenia ws. wzbogacania uranu przez Iran będą obowiązywały przez 10 lat.

W ramach przyszłego porozumienia irańskie zdolności wzbogacania uranu zostaną ograniczone o ponad dwie trzecie - kraj będzie dysponował około 6 tysiącami aktywnych wirówek (obecnie ma ich 19 tysięcy). Iran pozbędzie się też reaktora, który mógłby produkować pluton.

W zamian za ograniczenie programu nałożone na Iran amerykańskie i europejskie sankcje zostaną zniesione, ale dopiero wtedy, gdy Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdzi wywiązywanie się przez Teheran ze zobowiązań. Sankcje będą mogły być ponownie wprowadzone, jeśli umowa nie będzie przestrzegana.

Iran zgodził się też nie budować żadnych nowych obiektów służących wzbogacaniu uranu przez 15 lat, a także przez co najmniej 15 lat nie wzbogacać uranu powyżej poziomu 3,67 proc. Ponadto przez 25 lat mają być prowadzone inspekcje irańskiego łańcucha dostaw uranu.

Jak zaznacza agencja Reutera, wypracowanych musi zostać jeszcze wiele szczegółów ostatecznego porozumienia. Według dyplomatów, ramowe porozumienie jest kruche. Nie można też wykluczyć, że czwartkowe uzgodnienia nie utrzymają się do 30 czerwca. Eksperci są zdania, że doprowadzenie do ostatecznej umowy będzie o wiele trudniejsze niż osiągnięcie czwartkowego porozumienia.

(edbie)