Proces trojga Amerykanów, zatrzymanych ponad rok temu w Iranie, rozpocznie się 6 lutego. Amerykanie są oskarżeni o szpiegostwo.

Otrzymałem oficjalne zawiadomienie z sądu, abym stawił się (...) na przesłuchaniu 6 lutego - mówi ich adwokat Masud Szafi. Dodał, że sąd nie zmienił zarzutów i Amerykanie nadal są oskarżeni o nielegalne przekroczenie granicy i szpiegostwo.

Jedna z oskarżonych, 32-letnia Sarah Shourd, z powodów zdrowotnych została w połowie września zwolniona za kaucją w wysokości 500 tys. dolarów i wróciła do USA. Jej 28-letni przyjaciele, Shane Bauer i Josh Fattal, w dalszym ciągu pozostają w więzieniu Evin w Teheranie.

Proces Amerykanów miał się rozpocząć 6 listopada, jednak w ostatnim momencie został odroczony, ponieważ Shourd nie została wezwana sądownie na rozprawę. Wcześniej Iran zagroził zatrzymaniem znacznej kaucji, jeśli kobieta nie pojawi się w sądzie w wyznaczonym czasie.

Szafi wyraził niezadowolenie z nowej daty rozpoczęcia procesu. Przedłużenie okresu zatrzymania nie jest w żadnym stopniu uzasadnione - powiedział Szafi. Dodał, że zwrócił się do sądu, by pozwolił mu spotkać się z klientami w celu przygotowania obrony, lecz jego prośba została odrzucona. Adwokat wyjaśnił, że nie kontaktował się ze swoimi klientami od dnia wpłacenia kaucji, czyli od 14 września.

Amerykańscy turyści przekroczyli granicę irańsko-iracką w lipcu 2009 roku. Zapewniali, że się zgubili, jednak władze irackie oskarżyły ich o szpiegostwo. Proces odbędzie się w trakcie uroczystości związanych z 32. rocznicą rewolucji islamskiej.