Władze Iranu nie chcą się zgodzić na wpuszczenie do kraju międzynarodowych inspektorów rozbrojeniowych. Mieliby oni odwiedzić tamtejsze obiekty atomowe. Teheran domaga się przedstawienia „niezbitych dowodów”, że taka kontrola jest konieczna.

Przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej chcą skontrolować tereny w Lavizan nieopodal irańskiej stolicy. Tam bowiem znajdowało się laboratorium fizyczne. Przed rokiem obiekt zburzono, a teren, na którym się znajdował, zaorano. Właśnie wtedy inspektorzy przybyli tam po raz pierwszy. Teraz chcą powtórzyć kontrolę.

Oprócz tego Iran zagroził, że cofnie zgodę na niezapowiedziane inspekcje przedstawicieli ONZ w jego obiektach nuklearnych, jeżeli sprawa irańskiego programu atomowego trafi pod obrady Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych. Tego właśnie chce Unia Europejska i Waszyngton, ale przeciwne tej inicjatywie są Chiny i Rosja. Mogą one skorzystać z prawa weta.

Zachód oskarża Teheran o przygotowywanie się do wytworzenia bomby atomowej. Władze Iranu jednak deklarują, że chodzi tylko o produkcję paliwa do elektrowni atomowych.