W Iraku zatrzymano terrorystów, odpowiedzialnych za kwietniowy zamach na Polaków. Zginął wtedy polski żołnierz, a czterech zostało rannych - informuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Do zatrzymania doszło wczoraj w Diwaniji.

Pierwszego zamachowca złapano już w maju. Schwytały go wspólnie iracka i polska policja. To on podłożył bombę. Dziś minister Aleksander Szczygło ogłosił, że zatrzymano kolejnych sześciu ekstremistów. Wpadli po wczorajszym ostrzale bazy Echo.

Zaraz po tym, gdy na polską bazę spadły pierwsze pociski, w pościg za zamachowcami ruszył polski patrol, wspomagany przez śmigłowce i wozy bojowe. Złapano terrorystów, którzy przyznali się do kwietniowego zamachu.

Kapral Jura zginął w wyniku wybuchu bomby-pułapki, którą zamachowcy zdetonowali w pobliżu polskiego patrolu, niedaleko bazy Echo.