Chcąc ograniczyć szalejącą w Iraku przemoc, USA stworzą w tym kraju nowe miejsca pracy – pisze amerykański dziennik "Washington Post".

Gazeta poinformowała, że w ciągu ostatniego półrocza członkowie specjalnej grupy Pentagonu odwiedzili najbardziej niebezpieczne regiony Iraku. Chcą wznowić działalność blisko 200 państwowych zakładów opuszczonych po inwazji wojsk USA w 2003 roku i dać pracę Irakijczykom.

Amerykańscy wojskowi twierdzą, że rosnące bezrobocie, w niektórych regionach sięgające nawet 70 proc., zmusza irackich mężczyzn do wykonywania zleceń rebeliantów, takich jak podkładanie bomb czy ostrzeliwanie amerykańskich żołnierzy. Inni Irakijczycy dołączają do rebelii, gdyż znacząco pogorszyła się jakość ich życia - dodaje gazeta.