11 osób zginęło dziś w Iraku w dwóch zamachach samobójczych. W Bagdadzie ładunek eksplodował w samochodzie w pobliżu konwoju policyjnego. W Hilli bombę zdetonował zamachowiec, jadący na rowerze.

W irackiej stolicy zginęło ośmiu Irakijczyków, w tym pięciu policjantów. Zabici to członkowie elitarnej jednostki, tzw. Brygady Wilków, zajmującej się walką z terrorystami. Wśród ofiar jest także troje przypadkowych cywilów. Pięć osób zostało rannych.

W Hilli zamachowiec zdetonował ładunek na zatłoczonym bazarze. Wśród zabitych jest dziecko. 36 osób zostało rannych, w tym sześć ciężko. Półmilionowa Hilla leży 100 kilometrów na południe od Bagdadu. Miasto znajduje się w obszarze działania wielonarodowej dywizji Centrum-Południe, której dowodzą Polacy.