Tylu much nie było w stolicy Unii Europejskiej od kilkudziesięciu lat - donosi brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Inwazję owadów wywołał wyjątkowo upalny lipiec.

Muchy stały się głównym tematem rozmów brukselczyków. Ludzie wymieniają się doświadczeniami i pomysłami w zwalczaniu tych niezbyt przyjemnych owadów. Tego jeszcze nie przeżyłem. W moim worku na śmieci wylęgły się białe larwy much - mówi z obrzydzeniem rozmówca dziennikarki RMF FM.

W sklepach ogrodniczych zaczyna brakuje lepów na muchy. Można jeszcze kupić aerozole i urządzenia elektryczne. Sprzedajemy tego lata o wiele więcej produktów do zwalczania much. Nawet u mnie w domu to katastrofa - mówi sprzedawca.

Belgijskie władze sanitarne przypominają, by zamykać szczelnie worki ze śmieciami wystawiane przed domami. Przypominania nigdy nie jest za mało, bo Bruksela do najczystszych miast nie należy.