100 tys. osób zostało oszukanych w internecie przez gang działający na terenie niemieckojęzycznych państw. Policja z Niemiec i Austrii przeprowadziła wielką obławę na członków grupy oferującej towary, które nigdy do potencjalnych klientów nie dotarły.

Prawie 30 przeszukanych domów i biur i ponad 9 aresztowanych osób - to jak na razie bilans obławy. Kolejni członkowie szajki są namierzani, wśród nich współpracownicy oszustów, którzy pomagali prać wyłudzone pieniądze.

Oferowali prawie wszystko, co sprzedaje się w internecie. Od sprzętu elektrycznego, klocków Lego po samochody. Najdroższe były auta, sztabki złota i domy w miejscowościach wczasowych - powiedział Siegrid Kienle z bawarskiej policji.

Nie można jeszcze ustalić ostatecznej sumy, jaką stracili klienci. Bez wątpienia będą to jednak dziesiątki milionów euro. Zabezpieczyliśmy dużo sprzętu komputerowego. Nasi specjaliści odzyskują teraz z nich dane - dodał Kienle.

Przestępcy tworzyli w internecie strony, do złudzenia podobne do oryginalnych. Aby uchodzić za wiarygodnych, publikowali m.in. opinie prawników. Były one jednak sfałszowane.

Potrafili np. stworzyć stronę internetową prawnika, o którym wiedzieli, że nie korzysta z internetu. Z drugiej strony prześladowali autorów wpisów na forach ostrzegających przed oszustami.

Komunikowali się zaszyfrowanymi e-mailami, ale z pieniędzmi się nie kryli. Telewizor za 4 tysiące euro kupiony za gotówkę, to tylko jeden z ostatnich zakupów przed policyjną obławą.