Huragan Irma pustoszy Kubę i zbliża się do Florydy. W tym amerykańskim stanie trwa ewakuacja na niespotykaną dotąd skalę. Ponad 5,6 mln mieszkańców wezwano do ewakuacji, co stanowi około 1/4 populacji Florydy. Służby ratunkowe apelują, by wybrzeże opuściło też 540 tys. mieszkańców Georgii. Na Kubie uderzenia wichru wiejącego w porywach do 256 km/h w historycznych kubańskich miastach Remedios i Caibarien unosiły ze sobą całe budynki, zrywały linie elektryczne i wyrywały z korzeniami drzewa.

Huragan Irma pustoszy Kubę i zbliża się do Florydy. W tym amerykańskim stanie trwa ewakuacja na niespotykaną dotąd skalę. Ponad 5,6 mln mieszkańców wezwano do ewakuacji, co stanowi około 1/4 populacji Florydy. Służby ratunkowe apelują, by wybrzeże opuściło też 540 tys. mieszkańców Georgii. Na Kubie uderzenia wichru wiejącego w porywach do 256 km/h w historycznych kubańskich miastach Remedios i Caibarien unosiły ze sobą całe budynki, zrywały linie elektryczne i wyrywały z korzeniami drzewa.
Mieszkańcy Florydy przygotowują się do nadejścia huraganu Irma /ERIK S. LESSER /PAP/EPA

Władze otworzyły tymczasowe schronienia dla mieszkańców, którzy nie wyjechali. Hotele w odległej o około 200 km od wybrzeża stolicy stanu Georgia, Atlancie, wypełnione są ewakuowanymi - informuje agencja Associated Press.

W sklepach są puste półki, brakuje także paliwa na stacjach benzynowych.

Jeśli planujecie wyjechać, a nie wyjedziecie dzisiaj wieczorem, będzie musieli przejść przez ten wyjątkowo niebezpieczny huragan na własne ryzyko - powiedział gubernator Florydy Rick Scott.

Scott wezwał mieszkańców Florida Keys (łańcuch wysp koralowych w stanie Floryda) do natychmiastowej ewakuacji. Według przewidywań synoptyków, to właśnie tam w niedzielę nad ranem czasu lokalnego Irma ma uderzyć w pierwszej kolejności.

Ulewy dotarły już do Miami

Do Miami dotarły już ulewy zapowiadające nadejście huraganu.

W Georgii, która jako następna zmierzy się z Irmą, swoje domy opuściło 540 tysięcy mieszkańców. Huragan zagrozi także Karolinie Południowej.

Irma, która nieco osłabła, ma obecnie siłę huraganu trzeciej kategorii. Docierając do wybrzeża Florydy, wzmocni się i prawdopodobnie będzie oscylowała między czwartą i piątą kategorią.

Chociaż wichury, które w porywach znacznie przekraczają 215 kilometrów na godzinę, są jeszcze w Miami słabo odczuwalne, na Florydzie doszło do pierwszych przerw w dostawach prądu.

Przed nadejściem cyklonu, jak się tu najczęściej nazywa huragany, mieszkańcy zabezpieczają pospiesznie na różne sposoby okna domów i witryny sklepów.

"Fale mogą pochłonąć twój dom"

Miami od szeregu dni przygotowuje się do uderzenia "straszliwego huraganu", jak określił go gubernator stanu Floryda, Rick Scott. Powtórzył również prognozę, że fale oceanu w chwili, gdy Irma uderzy w wybrzeże Florydy, będą miały wysokość 3,6 metra. Mogą pochłonąć twój dom - ostrzegł mieszkańców.

W 330 "schronach" antycyklonowych przygotowanych przez władze Florydy może pomieścić się swobodnie 50 000 osób. Scott wezwał mieszkańców stanu z najbardziej zagrożonych terenów, aby ewakuowali się już w sobotę do południa. Nie jutro, nie dziś popołudniu! Jeśli mieszkasz w strefie przewidzianej do ewakuacji - zrób to już teraz! - apelował.

Według biuletynu amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC) w sobotę pod koniec dnia Irma może zmienić kierunek na północno-wschodni.

Irma pustoszy Kubę

Huragan Irma szaleje nad środkową Kubą. W sobotę potężne uderzenia wichru wiejącego w porywach do 256 km/h w historycznych kubańskich miastach Remedios i Caibarien unosiły ze sobą całe budynki, zrywały linie elektryczne i wyrywały z korzeniami drzewa.

Najpotężniejszy od 1932 roku huragan wyrządził największe szkody w prowincjach Camaguey, Las Tunas, Ciego de Avila i Villa Clara - podała w sobotę kubańska telewizja. Informacje o szkodach wyrządzonych przez żywioł napływają do stolicy wyspy powoli, ponieważ łączność z wieloma miejscowościami została przerwana.

Jednak dzięki temu, że zdołano w porę ewakuować w bezpieczniejsze miejsca ponad milion osób, udało się prawdopodobnie uniknąć strat w ludziach - pisze agencja AFP.

Wśród ewakuowanych jest ponad 30 tys. zagranicznych turystów wypoczywających w prowincji Camaguey i na wyspach u wybrzeży Kuby.

Z powierzchni ziemi - według informacji korespondenta AFP, którego huragan zastał w prowincji Villa Clara - zniknęła niemal połowa miasta Caibarien na północy prowincji, które znajdowało się niedaleko "oka cyklonu". Potężne uderzenia gnanych wichrem fal morskich, które wtargnęły w głąb lądu, dosłownie zniosły wszystkie domy wzdłuż ulic biegnących w stronę wybrzeża.

Brak łączności

W kilka godzin po przejściu huraganu wciąż nie było normalnej łączności z tym miastem, które do początków XX wieku było ważnym kubańskim portem.

W miasteczku Remedios odległym zaledwie o 7 km od Caibarien wśród niewielu nietkniętych przez huragan budynków ocalała majestatyczna katedra Świętego Jana (San Juan de Remedios) zbudowana na fundamentach pierwszego kościoła katolickiego wzniesionego na Kubie w 1570 roku.

W godzinach popołudniowych (wieczorem czasu polskiego) huraganowe wichry zaatakowały wybrzeże Atlantyku w pobliżu Hawany. Ostrzegawcze komunikaty radiowe zapowiadały, że miejscami fale morskie gnane podmuchami mogą wdzierać się na pół kilometra w głąb lądu.


(ł)