Drugi przypadek zarażenia człowieka wirusem szczurzego zapalenia wątroby typu E stwierdzono w Hongkongu – twierdzą tamtejsze media powołując się na źródła medyczne. Pierwszy przypadek na świecie zdiagnozowano w tym regionie we wrześniu. O drugiej infekcji poinformowała rozgłośnia RTHK i dziennik „South China Morning Post”. Według źródeł pacjentką jest ponad 70-letnia kobieta, u której w maju zdiagnozowano zapalenie wątroby.

Lekarze podejrzewają, że kobieta zaraziła się szczurzą odmianą wirusa zapalenia wątroby typu E, o której do niedawna sądzono, że nie jest groźna dla ludzi. Przeszła już leczenie i została wypisana ze szpitala - podają media.

We wrześniu Uniwersytet Hongkongu poinformował o wykryciu szczurzego wirusa u 56-letniego pacjenta, który w ubiegłym roku przeszedł przeszczep wątroby i przyjmował leki immunosupresyjne.

Naukowcy przypominają, że wirus "w znacznym stopniu różni się" od odmian, o których wiadomo było, że atakują ludzi. Zwracają też uwagę na obecność szczurów w pojemnikach na śmieci w pobliżu domu mężczyzny.

"Zakładamy, że możliwe jest zakażenie żywności przez zainfekowane szczurze odchody" - napisali w raporcie, zaznaczając jednocześnie, że wciąż nie jest jasne, jaką drogą doszło do zarażenia.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) co roku ok. 20 mln osób na świecie choruje na inny rodzaj zapalenia wątroby typu E, którego wirus roznosi się głównie drogą pokarmową, przez skażone odchodami pożywienie i wodę.

Możliwe jest również zakażenie odzwierzęce.

(ug)