Księcia Johana Friso przetransportowano do szpitala w Londynie - poinformował dwór królewski. Syn królowej Holandii Beatrix został 17 lutego zasypany przez lawinę w austriackich Alpach. Przy księciu czuwają królowa i jego żona.

43-letni Johan Friso został zasypany przez lawinę podczas jazdy na nartach w pobliżu miejscowości Lech na zachodzie Austrii. Książę pod śniegiem spędził aż 20 minut. Reanimacja trwała prawie 50 minut. Badanie metodą rezonansu magnetycznego wykazało, że brak tlenu spowodował "rozległe uszkodzenie" mózgu.

Na trasie, którą zjeżdżał Friso, istniało wysokie ryzyko wystąpienia lawin, ale - jak tłumaczył miejscowy burmistrz Ludwig Muxel - miejsce wypadku nie było objęte zakazem jazdy.

Prawo do tronu stracił kilka lat temu

Od czasu swego kontrowersyjnego małżeństwa w 2004 roku Johan Friso nie jest już uwzględniany w sukcesji do tronu. Gdy w 2003 roku ogłosił zaręczyny z Mabel Wisse Smit, córką holenderskiego bankiera, w mediach pojawiły się pogłoski, że jego wybranka miała kiedyś romans z zastrzelonym w 1991 roku szefem mafii narkotykowej Klaasem Bruinsmą.

Johan Friso zachował tytuł księcia Orange-Nassau. Od 2011 roku jest dyrektorem finansowym brytyjskiej firmy Urenco, specjalizującej się we wzbogacaniu uranu. Wcześniej pracował w amerykańskim banku Goldman Sachs.

Starszym bratem Johana Friso jest następca holenderskiego tronu Willem-Alexander, a młodszym - książę Constantin.