Dziennikarze w sali prasowej Komisji Europejskiej uczcili minutą ciszy pamięć Antonia Megalizziego i Bartosza Orenta-Niedzielskiego. Dziennikarze są wśród ofiar zamachu terrorystycznego w Strasburgu.

Na początku konferencji prasowej w Brukseli na ekranie wyświetlone zostały czarno-białe zdjęcia Włocha i Polaka. Rzecznik KE Margaritis Schinas powiedział, że Megalizzi był młodym włoskim dziennikarzem, pracującym dla uniwersyteckiej stacji radiowej, a do Strasburga przyjechał, by obsługiwać medialnie sesję Parlamentu Europejskiego. W mieście spotkał się ze swoim przyjacielem Bartoszem. Ubolewamy nad tymi tragicznymi wydarzeniami - oświadczył Schinas i poprosił o minutę ciszy dla oddania hołdu ofiarom.

Jeden z włoskich dziennikarzy przeczytał też na sali kilka słów, które po śmierci Megalizziego napisali jego koledzy z Włoch, prosząc o odczytanie ich na konferencji w Brukseli. W liście tym napisali, że zamordowani byli bardzo dobrymi przyjaciółmi i kiedy Włoch przyjeżdżał do Strasburga, Polak tam go gościł.

"Antonio i Bartek, chociaż kompletnie różni, byli bardzo podobnymi do siebie ludźmi. (...) Byli w Strasburgu podczas każdej sesji plenarnej, wykonując swoją pracę tak jak wszyscy inni dziennikarze. Antonio zawsze nam mówił, że to jest najpiękniejsza praca na świecie" - odczytał fragment listu dziennikarz. “Bartek chciał demaskować niesprawiedliwości tego świata, a Antonio zastanawiał się, jak rozwiązywać konkretne problemy" - wskazał.

O śmierci mieszkającego w Strasburgu 36-letniego Polaka, piątej ofiary zamachu z 11 grudnia w tym francuskim mieście, poinformował jego brat. "Mój brat nas opuścił. Dziękuję wszystkim za waszą miłość i siłę, którą mu dawaliście" - napisał na Facebooku.

W czasie zamachu terrorystycznego w Strasburgu Niedzielski został ciężko ranny. Przez kilka dni przebywał w szpitalu w śpiączce. Podczas ataku był w towarzystwie swojego przyjaciela Megalizziego, który także został postrzelony przez islamskiego terrorystę Cherifa Chekatta i zmarł w piątek.

oprac.