Marokański samolot ze 162 osobami na pokładzie lądował awaryjnie zaraz po starcie z lotniska Schiphol w Amsterdamie. Po tym jak samolot zderzył się z lecącymi ptakami, uszkodzony został jeden z dwóch silników.

Załoga wyłączyła silnik zaraz po tym, gdy zaczął się z niego wydobywać dym. Po lądowaniu okazało się, że poważnie uszkodzony został też kadłub Boeinga 737-800. Awaryjne lądowanie z powrotem na lotnisku Schiphol przebiegło pomyślnie. Żaden z pasażerów nie doznał obrażeń.

Samolot miał lecieć do miasta Nador w Maroku w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pasażerowie spędzili noc w hotelu, a dziś odlecieli inną maszyną, podstawioną przez Royal Air Maroc.