Pięć osób zostało lekko rannych w czwartek w Pampelunie, w trzecim dniu gonitwy, w której ludzie uciekają przed bykami. Jak poinformował rzecznik szpitala Navarra Javier Sesma, pięciu uczestników gonitwy ku czci św. Fermina nabawiło się jedynie kilku guzów i siniaków.

850-metrową trasę wąskimi uliczkami starej Pampeluny sześć byków do walk pokonało w 2 minuty i 20 sekund. To wyjątkowo krótki czas jak na standardy fiesty św. Fermina - pisze agencja Associated Press.

W sumie w ramach fiesty odbywa się osiem gonitw.

Gonitwy organizowane są co roku w lipcu. Każdego ranka sześć byków biegnie z zagrody ku arenie, na której tego samego dnia wieczorem zwierzęta giną w walce z toreadorem. Przed bykami biegną żądni wrażeń mężczyźni, którzy do obrony przed zwierzętami mogą mieć tylko zrolowaną gazetę. Z roku na rok na gonitwy przybywa również coraz więcej turystów z zagranicy.

Od 1911 roku, kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami śmierć poniosło 14 osób. Choć fiesta ku czci św. Fermina to również nieustanne zabawy, parady, koncerty i tańce, to właśnie gonitwy byków i ludzi są najważniejszą atrakcją. Zostały rozsławione w świecie dzięki wydanej w 1926 roku powieści Ernesta Hemingwaya "Słońce też wschodzi".