Partie lewicy zwyciężyły w wyborach samorządowych odbywających się w niedzielę w Hiszpanii. W największych miastach kraju, Madrycie i Barcelonie, wygrały lokalne ugrupowania o charakterze lewicowym. Wybory samorządowe odbywały się razem z tymi do europarlamentu, gdzie też zwyciężyły partie lewicowe.

W skali całego kraju zwyciężyła po przeliczeniu ponad 95 proc. głosów Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) z poparciem 29,4 proc. Druga była centroprawicowa Partia Ludowa (PP), a trzecia liberalna partia Ciudadanos, które zdobyły odpowiednio 22,2 proc. i 8,3 proc. poparcia.

Przed czterema laty w wyborach samorządowych zwyciężyła PP z poparciem 23,6 proc., wyprzedzając PSOE. Socjaliści mieli wówczas blisko 19,9 proc. głosów.

W niedzielę najwięcej głosów w stolicy kraju wygrało lewicowe ugrupowanie Mas Madrid dotychczasowej burmistrz Manueli Carmeny. Przewagę w lokalnych władzach zdobyły jednak partie centroprawicy. Wbrew przedwyborczym sondażom nowym burmistrzem Madrytu będzie więc Jose Luis Martinez-Almeida z Partii Ludowej.

Z kolei w Barcelonie zwyciężyły dwie koalicje bazujące na regionalnych ugrupowaniach lewicowych: separatystycznej Lewicy Republikańskiej Katalonii (ERC) oraz En Comu Podem. Tej ostatniej przewodziła dotychczasowa burmistrz stolicy Katalonii Ada Colau, która nieznacznie przegrała z kandydatem ERC Ernestem Maragallem.

W Walencji burmistrzem pozostanie Joan Ribo z lewicowej partii Compromis. Ma on poparcie PSOE.

Wyraźnym zwycięzcą wyborów samorządowych w Kraju Basków, na północy, była w niedzielę Nacjonalistyczna Partia Basków (PNV).

W niedzielnym głosowaniu do władz samorządów Hiszpanii notowana była stosunkowo wysoka frekwencja, przekraczająca 65 proc.