Premier Donald Tusk wraz z żoną spotkali się dzisiaj niedaleko Monte Cassino z polskimi harcerzami. Harcerze pokazywali mu swoje niezwykłe centrum prasowe, rozmawiali o tym, jak uczą się pierwszej pomocy i opowiadali o swoich przygodach. Premier dał im się również namówić na zrobienie popularnego "selfie".

Tusk powiedział harcerzom, że bardzo na nich liczy i bardzo cieszy go to, że jest ich tak dużo i że tak dobrze sobie radzą. Zażartował także, że ich biuro prasowe robi wrażenie i że pracownicy Centrum Informacyjnego Rządu mogliby się od nich sporo nauczyć.

 Premier wspominał także, że zarówno on, jak i jego żona, byli kiedyś druhami. Jak mówił było to "w ubiegłym wieku".

Atmosfera podczas spotkania była radosna, harcerze próbowali namówić Tuska, aby zaśpiewał z nimi piosenkę. Premier nawiązując do piosenki "Hey Jude", którą śpiewał przy okazji tworzenia spotu na 10-lecie Polski w Unii Europejskiej, odpadł jedynie: "wszyscy wiedzą, jak wygląda to moje śpiewanie", czym wywołał ogólne rozbawienie.

Katarzyna Krawczyk, Monte Cassino