Hakerzy mogli wykraść loginy i hasła wszystkich przedstawicieli japońskiej Izby Reprezentantów oraz ich sekretarek. Mogli również dostać się do korespondencji elektronicznej części deputowanych - poinformowała izba niższa japońskiego parlamentu.

Plik z zaszyfrowanymi danymi odkryto na komputerze osobistym, który został wcześniej zarażony wirusem. Nie wykluczone, że hakerzy czytali e-maile deputowanych. Na przełomie sierpnia i września co najmniej 10 razy logowali się na serwery pocztowe.

Wirusem zarażono w sumie 32 komputery osobiste i serwery. Oficjalnie nie potwierdzono jednak żadnego wycieku informacji.