Dokładnie przed pięcioma laty na należącym do amerykańskiej armii skrawku kubańskiej ziemi pojawili się pierwsi więźniowie w pomarańczowych kombinezonach. W Guantanamo powstało okryte niesławą więzienie dla talibów i osób podejrzanych o terroryzm.

Przeciwko istnieniu Gitmo – jak mówi się w USA o obozie – Amerykanie protestują od lat. Z okazji „rocznicy” powstania więzienia w wielu amerykańskich miastach pojawiły się sygnowane przez Amnesty International plakaty z hasłem: „Ameryka, w którą wierzymy, zamknęłaby Guantanamo”. Organizacja Human Rights Watch opublikowała w czwartek doroczny raport o łamaniu praw człowieka, w którym stwierdza, że łamanie tych praw w imię walki z terroryzmem zamiast zmniejszać zwiększa zagrożenie atakami.

Biały Dom tymi opiniami się jednak nie przejmuje. W Guantanamo kończą się właśnie poważne zmiany – więźniowie z baraków przenoszeni są do solidnych więziennych bloków.