W ciągu dwóch tygodni na świńską i sezonową grypę zachorowało we Francji aż ćwierć miliona ludzi. Zmarło 29 osób. Francja zamówiła blisko sto milionów szczepionek. Rząd ogłosił wybuch ogólnokrajowej epidemii.

Niektórzy eksperci obawiają się, że jednoczesny atak dwóch grypowych wirusów może spowodować ich groźną mutację i wtedy miliard euro wydany na szczepionki pójdzie w błoto.

Jest jeszcze inny problem. Francja zmagazynowała w bazach wojskowych dwa miliardy masek ochronnych i kilkadziesiąt milionów leków antywirusowych. Zapomniała jednak o szczepionkach przeciwko pneumokokowemu zapaleniu płuc, których zaczyna brakować w aptekach. A to właśnie pneumokokowe zapalenie płuc stanowi jedno z najgroźniejszych powikłań, które może się pojawić u chorych na świńską grypę.