Amerykańscy archeolodzy odkryli pierwszy od osiemdziesięciu lat grób w Dolinie Królów. To nekropolia egipskich władców w dolinie Nilu. Grób ma prawdopodobnie ma ponad trzy tysiące lat.

W jednym z sarkofagów naukowcy znaleźli materiały do balsamowania i biżuterię. To nawet lepiej niż znaleźć mumię, to skarb - mówi archeolog Nadia Lokma.

Naukowcy po raz pierwszy zajrzeli do grobu w lutym, ale dopiero wczoraj udało się im wejść do środka. W żadnym z sarkofagów nie było zwłok. W większości były wypełnione skorupami ceramicznymi. Mały sarkofag dziecięcy zawierał poduszki, prawdopodobnie wypełnione pierzem.

Nadia Lokma ma nadzieję, że napisy hieroglificzne na sarkofagach pozwolą uczonym ustalić, dla kogo były przeznaczone. Sarkofagi są jednak tak zniszczone przez termity i prawdopodobnie złodziei grobów, że wydobycie ich zajmie archeologom wiele miesięcy.