W związku z falą upałów w Grecji służby ratownicze zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Dziś ma tam być aż 46 stopni Celsjusza. Władze przestrzegają, że w związku z masowym użyciem klimatyzatorów może dojść do wyłączeń prądu.

Greccy metrolodzy mówią o najgorętszym czerwcu, od kiedy w ogóle zaczęto prowadzić statystyki. Klimatyzatory pracują „na najwyższych obrotach”, zużywając wiele energii elektrycznej i w rezultacie zaczyna jej brakować.

Ateńczycy, chcąc choć trochę uchronić się przed palącym słońcem, po wyjściu z metra osłaniali głowy gazetami, turyści zaś szukają schronienia w pod drzewami w centrum miasta.

W Rumuni natomiast upały zabiły tylko w zeszłym tygodniu co najmniej 19 osób. W Grecji udarów słonecznych zanotowano niewiele, jednak władze postanowiły nie ryzykować i na terenie całego kraju przygotowano duże, klimatyzowane hale z myślą o seniorach, czy też ludziach z chorobami krążenia.

Ateńczykom zatem doradza się, by unikali słońca, zbędnych podróży oraz marnotrawienia energii elektrycznej, której w najbliższych dniach może brakować.