Czterdziestu włoskich górników prowadzi okupację zagrożonej zamknięciem kopalni węgla w południowo-zachodniej części Sardynii. Pracownicy protestują 400 metrów pod ziemią. Na piątek zaplanowano rozmowy z przedstawicielami rządu w sprawie przyszłości kopalni.

Górnicy z kopalni Carbosulcis w miejscowości Gonnesa w południowo-zachodniej części wyspy przebywają 400 metrów pod ziemią, gdzie składowanych jest 100 kilogramów materiałów wybuchowych.

Robotnicy mówią, że są zdeterminowani, by prowadzić protest do skutku. Domagają się definitywnej decyzji ze strony rządu w sprawie przedłożonego projektu ratowania kopalni, szacowanego na 200 milionów euro, a także zaangażowania ze strony koncernu energetycznego Enel, odbiorcy ich węgla. Rozmowy ws. przyszłości kopalni zostały wstępnie zaplanowane na piątek.

Prowincja Carbonia-Iglesias na Sardynii, gdzie trwa górniczy protest, to znany historyczny ośrodek wydobycia węgla kamiennego i brunatnego. Większość kopalń na tym terenie zamknięto, a niektóre uznano za zabytki.