Brytyjski premier Gordon Brown przeprosił za trwający do lat 60. rządowy program, w ramach którego tysiące dzieci z biednych rodzin z Wielkiej Brytanii wysyłano do kolonii, często bez wiedzy ich rodziców.

W ramach tzw. Child Migrants Programme dzieci trafiały do sierocińców w krajach wspólnoty brytyjskiej - głównie w Australii i Kanadzie. Rozdzielano rodzeństwa, a niektóre z dzieci okłamywano, że są sierotami. W domach dziecka, do których trafiały, zdarzały się przypadki znęcania i wykorzystywania seksualnego. Przesiedlone dzieci często pracowały jako robotnicy na farmach. Urzędnicy specjalnie zmieniali ich nazwiska i daty urodzenia, aby uniemożliwić połączenie rodzin.

Wszystkie te dzieci, ich rodziny, tych, którzy są tu dziś z nami, oraz tych na całym świecie, każdego z osobna szczerze przepraszam - oświadczył Brown w brytyjskim parlamencie. Przykro nam, że trwało to tak długo, zanim nastąpił ten ważny dzień i zanim przeproszono w sposób pełny i bezwarunkowy, co słusznie się należało - dodał.

Według organizacji Child Migrants Trust, w latach 1930-1970, kiedy realizowano politykę przymusowego przesiedlania, z Wielkiej Brytanii do kolonii wywieziono około 130 tys. dzieci w wieku od 3 do 14 lat. Oficjalnie miało to zapewnić im lepsze warunki życia.

Zdaniem dyrektor organizacji Margaret Humphreys do przeprosin doszło tak późno, ponieważ wypierano się tych działań. Myślę, że najokrutniejsze było oszukiwanie setek 4,5,6,7-latków, że ich rodzice nie żyją, że ich kraj ich nie chce - powiedziała Humphreys.

W listopadzie 2009 roku za cierpienia przymusowo przesiedlonych dzieci przeprosił premier Australii Kevin Rudd.

Brown zapowiedział, że utworzony zostanie wart 6 milionów funtów fundusz, który ma pomóc w odnalezieniu się rozdzielonych rodzin. Nie możemy zmienić historii, ale wierzę, że stawiając czoło błędom przeszłości, możemy pokazać, iż jesteśmy zdeterminowani zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zagoić rany - oświadczył.