Góra Mannen w Norwegii znowu postawiła na nogi ekspertów. Wszczęli oni alarm, bo wszystko wskazuje na to, że góra znowu grozi zawaleniem. Z okolic jej podnóża ewakuowano mieszkańców.

Góra Mannen w Norwegii znowu postawiła na nogi ekspertów. Wszczęli oni alarm, bo wszystko wskazuje na to, że góra znowu grozi zawaleniem. Z okolic jej podnóża ewakuowano mieszkańców.
Góra Mannen leży niedaleko miejscowości Rauma w Norwegii / TERJE PEDERSEN /PAP/EPA

Norweskie służby ogłosiły czerwony, najwyższy stopień zagrożenia, określany też jako ekstremalny, po obfitych deszczach. Spływająca ze zbocza woda może - zdaniem geologów - sprawić, że z wysokości ponad 1000 metrów nad poziomem morza posypie się od 120 000 do 180 000 kubików kamieni i głazów.

Policja ewakuowała już okolicznych mieszkańców.

Ulewy są obfite, a kolejne w drodze. Ryzyko lawin jest tak ogromne, że ostrzegliśmy służby o zagrożeniu dla ludzi - powiedział hydrolog Kjetil Hillestad gazecie "Dagbladet".

(j.)