Mieszkańcy szwajcarskiego Davos spodziewali się zaostrzonych środków bezpieczeństwa w czasie Światowego Forum Ekonomicznego, ale nie kryli zaskoczenia, gdy dziś ze skrzynek pocztowych wyjęli listy informujące ich, że w mieście wprowadzono… godzinę policyjną.

Nic więc dziwnego, że telefoniczne linie policji rozgrzały się do czerwoności - ludzie dzwonili, by się upewnić, i by wyrazić swe oburzenie. Nie wiadomo kto rozesłał listy wyglądające jakby pochodziły od lokalnych władz.