W sobotę w setkach miast na świecie, jak i dziesiątkach w Polsce, o godz. 20.30 na godzinę zgasły światła w ramach akcji WWF Godzina dla Ziemi. Najbardziej spektakularne było wygaszanie np. iluminacji znanych zabytków czy charakterystycznych budynków. Godzinny "blackout" ma być refleksją na temat tego, z jakimi problemami zmaga się nasza planeta. Od lat ekolodzy z WWF zachęcają, by symbolicznie na godzinę światła wyłączać także w prywatnych domach i mieszkaniach.


W tym roku w Polsce ekolodzy z WWF chcą zwrócić uwagę na ochronę Bałtyku. Na ich stronie można podpisać petycję do premiera Polski Mateusza Morawieckiego o objęcie przez nasz kraj przywództwa na arenie międzynarodowej w kwestii osiągnięcia dobrego stanu środowiska Morza Bałtyckiego, zgodnie z wymogami Dyrektywy Ramowej ws. Strategii Morskiej i Bałtyckiego Planu Działań Komisji Helsińskiej. Ekolodzy apelują również o zapewnienie zrównoważonego rybołówstwa na akwenie.

"#GodzinadlaZiemi w #Sejm przypomina o ochronie planety i Morza Bałtyckiego. Kopuła głównego gmachu Sejmu bez oświetlenia. Ocalmy Bałtyk nim zatęsknimy!" - napisała w sobotę wieczorem na Twitterze Kancelaria Sejmu.

W poprzednich latach polski oddział WWF również wskazywał na istotne problemy ekologiczne w naszym kraju. Ekolodzy zwracali uwagę m.in. na kwestię zagrożonego wyginięciem morświna, wilka, czy regulacji polskich rzek. WWF apelował również o utworzenie Turnickiego Parku Narodowego w polskiej części Karpat.