Włoski eurodeputowany polskiego pochodzenia Jaś Gawroński powiedział, że choć sam także głosowałby na Baracka Obamę w wyborach prezydenckich w USA, to jednocześnie ma świadomość, że z jego wyborem wiąże się znacznie więcej niewiadomych czy nawet więcej ryzyka.

Obaj kandydaci mieli swoje zalety i wady, ale ja głosowałbym na Obamę, przede wszystkim dlatego, że John McCain jest szczerze mówiąc zbyt stary i w związku z tym istniała groźba, że to Sarah Palin mogłaby zostać potem prezydentem - stwierdził Gawroński, były rzecznik pierwszego rządu Silvio Berlusconiego.

Ale Obama to także większe ryzyko; moim zdaniem on nie ma przeszłości i oczywiście jest, można by rzec, bardziej lewicowy niż McCain - dodał eurodeputowany włoskiej centroprawicy.

Gawroński zauważył, że wszyscy kandydaci, kiedy zostają prezydentami, tracą swoje najbardziej ekstremalne cechy i wracają do średniej amerykańskiej wrażliwości. Tak samo będzie także w przypadku Baracka Obamy - przewiduje Gawroński.