Wielka Brytania i Niemcy podpiszą nowe porozumienie o współpracy w dziedzinie obronności, gdy rząd w Londynie formalnie rozpocznie negocjacje w sprawie wystąpienia z Unii Europejskiej - pisze "Financial Times". "Niezależnie od skutków Brexitu Wielka Brytania pozostaje silnym partnerem i sojusznikiem w NATO oraz w relacjach dwustronnych" - podkreślił brytyjski resort obrony w wydanym oświadczeniu.

Wielka Brytania i Niemcy podpiszą nowe porozumienie o współpracy w dziedzinie obronności, gdy rząd w Londynie formalnie rozpocznie negocjacje w sprawie wystąpienia z Unii Europejskiej - pisze "Financial Times".  "Niezależnie od skutków Brexitu Wielka Brytania pozostaje silnym partnerem i sojusznikiem w NATO oraz w relacjach dwustronnych" - podkreślił brytyjski resort obrony w wydanym oświadczeniu.
Brytyjska premier Theresa May /PAP/EPA/GEOFF CADDICK /PAP/EPA

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że współpracuje z Niemcami "w sprawie wspólnej wizji przyszłej współpracy", a niemiecki resort obrony potwierdził, że trwa praca nad wspólnymi projektami.

Współpraca ma dotyczyć dziedzin takich jak cyberbezpieczeństwo, szkolenia i patrole na morzu - pisze "FT". Jako przykład podaje nowe brytyjskie śmigłowce Wildcat, które będą działały z pokładu niemieckiej fregaty na Morzu Śródziemnym.

Zapewniając o niesłabnącym zaangażowaniu Londynu na rzecz europejskiej obronności, premier Theresa May chce zaskarbić sobie przychylność 27 państw unijnych podczas negocjacji w sprawie Brexitu, które mogą okazać się bardzo trudne, a nawet się załamać - pisze "FT". Jak dodaje, Niemcom także zależy na zademonstrowaniu swej coraz większej odpowiedzialności w kwestii europejskiej obronności w czasie, gdy prezydent USA Donald Trump oskarża większość sojuszników Waszyngtonu w Europie, a zwłaszcza Berlin, że zbyt mało przeznaczają na obronność i zbyt mocno polegają w tej kwestii na jego kraju.

Szczególnie ważne zarówno dla Berlina, jak i dla Londynu jest zamanifestowanie zjednoczonego frontu w Europie Wschodniej, gdzie kraje członkowskie NATO czują się zagrożone przez działania Moskwy - zaznacza "FT".

(mn)