Bradowi Pittowi i Angelinie Jolie grozi we Francji wyrok, który może zaszkodzić ich wizerunkowi. Była sekretarka z Zamku Miraval - ich olbrzymiej zabytkowej posiadłości na Francuskiej Riwierze - żąda od hollywoodzkiej pary 120 tys. euro odszkodowania za nielegalne zwolnienie jej z pracy.

Sekretarka z francuskiej posiadłości Pitta i Jolie była przez cztery miesiące na zwolnieniu lekarskim z powodu przewlekłej choroby. Zwolniono ja z pracy wyjaśniając, że jej nieobecność zdezorganizowała życie w zamku. Adwokat skarżącej - Emmanuel Ludot - twierdzi, że chce uświadomić hollywoodzkiej parze, iż czasy wszechmocnych władców w zamkach już się we Francji skończyły i nie można łamać kodeksu pracy.

" Z jednej strony pan Pitt i pani Jolie prawdą głośną działalność charytatywną i dają miliony dolarów na prawo i lewo, a z drugiej wyrzucają z pracy chorą kobietę, by zaoszczędzić kilka groszy"- oburza się adwokat sekretarki. Dziś kobieta odrzuciła na rozprawie przed sądem pracy w Draguignan możliwość polubownego rozwiązania problemu. Proces odbędzie się 8 listopada.