Siedmiu francuskich policjantów zostało skazanych za oskarżenie niewinnego człowieka o próbę zabójstwa. Mężczyźni spędzą w więzieniu od 6 miesięcy do roku. Stracili także prawo do wykonywania zawodu. Przed sądem w podparyskim Bobigny przeciwko werdyktowi protestowały dziesiątki funkcjonariuszy.

W połowie września w Aulnay-sous-Bois na przedmieściach francuskiej stolicy, jeden z mundurowych został ranny w zderzeniu dwóch radiowozów. Żeby zatuszować sprawę, siedmiu funkcjonariuszy skłamało i sfabrykowało wspólne sprawozdanie z wypadku.

Przypadkowy kierowca trafił do aresztu pod zarzutem próby "nieumyślnego zabójstwa" policjanta. Grozi za to we Francji dożywocie. Został również dotkliwie pobity przez policjantów. Związek zawodowy policjantów "Alliance" oświadczył, że jest "zdegustowany" werdyktem w tej sprawie.

Według przedstawicieli związku, trudno pojąć tak surowe kary w sytuacji, gdy oskarżeni "przyznali się do popełnionego błędu", a jednocześnie w innych procesach we Francji wielokrotni przestępcy "nie ponoszą należytej kary albo są wypuszczani na wolność".