Marine Le Pen, szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, który triumfował w wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji, po raz kolejny domagała się zorganizowania referendum ws. wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej. Wśród postulatów Frontu jest też m.in. wstrzymanie programów pomocowych w UE oraz rezygnacja z zawarcia umowy o wolnym handlu z USA.

Jeszcze przed wyborami europejskimi Le Pen zapowiadała, że będzie zdecydowanie domagała się takiego plebiscytu. Szefowa Frontu Narodowego domaga się również dymisji socjalistycznego prezydenta Francois Hollande'a oraz rozwiązania Zgromadzenia Narodowego (niższej izby parlamentu).

We Francji rozpisanie referendum jest możliwe tylko jeśli zgodę na nie wyrazi prezydent.

W niedzielnych wyborach we Francji ksenofobiczny, nacjonalistyczny i antyimigracyjny Front Narodowy (FN) zdobył blisko 25 proc. głosów, dystansując wszystkie pozostałe partie, w tym zarówno pozostającą w opozycji centroprawicową Unię na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), jak i rządzącą Partię Socjalistyczną. Da to ugrupowaniu 24 eurodeputowanych.