Ponad 800 dodatkowych francuskich żołnierzy pojedzie walczyć z talibami do Afganistanu. Taką deklarację na szczycie NATO w Bukareszcie złożył prezydent Francji. Nicolas Sarkozy zapowiedział też, że prawdopodobnie do końca roku zapadnie decyzja o powrocie Francji do struktur wojskowych paktu.

W Afganistanie służy 1700 francuskich żołnierzy, w tym 1500 w Kabulu na wschodzie kraju; 200 pilotów obsługuje samoloty, które stacjonują w bazie w Kandaharze na południu Afganistanu. Afganistan jest strategiczną stawką w sferze międzynarodowego bezpieczeństwa (...) nasz cel jest wojskowy, ale również cywilny. Chodzi o odbudowanie kraju zdewastowanego przez lata wojny - oświadczył francuski prezydent. Podkreślił, że tych dwóch kwestii nie da się oddzielić.

Francja chce też z powrotem w pełni uczestniczyć w działaniach NATO: Pod koniec francuskiego przewodnictwa w UE musi nadejść moment zakończenia tego procesu i podjęcia koniecznych decyzji dotyczących zajęcia przez Francję pełnoprawnego miejsca w strukturach NATO - powiedział Sarkozy. Francja opuściła wojskowe struktury NATO w 1966 roku za rządów prezydenta Charlesa de Gaulle'a.