Francuski rząd pod presją ekologów zapowiedział wprowadzenie zakazu wydobycia gazu łupkowego w całym kraju. Premier Francois Fillon oświadczył, że poprze projekt ustawy, zakładającej cofniecie koncesji wydanych koncernom energetycznym. Według wstępnych ocen Francja ma największe - po polskich - złoża gazu łupkowego w Europie.

Projekt ustawy zakłada zakaz robienia odwiertów badawczych i wydobywczych. Tekst, który zostanie przedstawiony w Zgromadzeniu Narodowym za trzy tygodnie, przygotowany został przez posłów z rządzącej, prawicowej Unii Dla Ruchu Ludowego, po wejściu na ekrany francuskich kin amerykańskiego filmu dokumentalnego pod tytułem "Gasland".

Jego autor twierdzi, że wydobycie gazu łupkowego doprowadziło do katastrof ekologicznych w USA. Zaostrzyło to fale protestów nadsekwańskich ekologów, choć według wielu ekspertów film nie jest obiektywny.

Zdaniem wielu paryskich komentatorów inicjatywa rządzącej prawicy podyktowana jest obawą przed porażką w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i prezydenckich.