W Paryżu rozpoczął się proces ośmiu mężczyzn oskarżonych o finansowanie Al-Kaidy. Głównym podejrzanym jest Francuz pochodzenia algierskiego Ouassini Cherifi. Prokurator twierdzi, że Cherifi udał się w 2005 roku do Turcji na spotkanie z szefami tamtejszych komórek dżihadu. Podejrzany nie przyznaje się do winy.

36-letni Cherifi, uważany jest za mózg gangu, którego napady i kradzieże miały na celu zdobycie środków na finansowanie islamskich terrorystów. "Turek" był już skazany w 2002 roku na pięć lat więzienia za handel fałszywymi paszportami, które miały być przeznaczone dla sieci Al-Kaidy.

Członków gangu podejrzewa się m.in. o zakończony fiaskiem napad na firmę zajmującą się przewozem gotówki w Beauvais w północnej Francji pięć lat temu. Na ławie oskarżonych oprócz Cherifiego zasiadło także kilku Tunezyjczyków. Murad Feridhi był już trzykrotnie karany za kradzież z bronią w ręku. Czterech oskarżonych przebywa w areszcie, pozostali zaś odpowiadają z wolnej stopy.

Według ustaleń organów śledczych, bazą logistyczną dla gangu było zaplecze jednej z restauracji w podparyskim Clichy-sous-Bois. Policja znalazła tam broń i materiały wybuchowe.