Nowe kontrowersje wokół przyczyn katastrofy Airbusa linii Air France. Maszyna spadła ponad dwa lata temu do Atlantyku z 228 osobami na pokładzie. Stowarzyszenie rodzin ofiar jest oburzone - konkluzje przedstawionego dzisiaj raportu paryskiej prefektury różnią się od wcześniejszych ustaleń francuskiego biura ds. katastrof lotniczych.

Według paryskiej prokuratury, w kabinie pilotów Airbusa panował chaos. Załoga uznała, że urządzenia pomiarowe i alarmowe źle funkcjonują.

Wcześniej media ujawniły, że z raportu ekspertów francuskiego biura do spraw katastrof lotniczych usunięty został - przed jego opublikowaniem - właśnie akapit o nieprawidłowym funkcjonowaniu urządzeń w kabinie pilotów.

Rodziny ofiar są przekonane, że to biuro podległe ministerstwu transportu chciało - w przeciwieństwie do prokuratury - chronić interesy producenta samolotu, tzn. koncernu Airbus. Żądają, by podejrzanych o stronniczość ekspertów przesłuchał sędzia śledczy.