Minister spraw wewnętrznych Francji Manuel Valls zapowiedział, że zwrócił się do prokuratury o zajęcie się sprawą mera miasta Cholet, Gillesa Bourdouleix. Mężczyzna miał powiedzieć grupie Romów, że Adolf Hitler nie zabił ich wystarczająco wielu.

Bourdouleix, deputowany do parlamentu i mer Cholet w zachodniej Francji miał obrazić Romów, którzy nielegalnie mieszkają w przyczepach kempingowych w pobliżu jego miasta. Gdy nakazał im opuszczenie terenu, niektórzy przywitali go nazistowskim pozdrowieniem. Dziennik "Courrier de L'Ouest" podaje, że wtedy mer powiedział, iż że "może Hitler nie zabił ich wystarczająco wielu".  Na dowód publikuje też nagranie, na którym słychać Bourdouleix mówiącego te słowa.

Mer Cholet próbował się tłumaczyć i stwierdził, że jego wypowiedź przeinaczono. "Gdyby chodziło o Hitlera, to zabiłby wielu" - tak miały brzmieć jego słowa, opacznie zrozumiane przez media.

Nic nie może usprawiedliwić tego, że pochodzący z wyborów przedstawiciel Republiki ośmiela się nawiązywać do największego barbarzyństwa XX wieku -  podkreśliło w specjalnym oświadczeniu francuskiego MSW. Uwagi mera skrytykowało kierownictwo jego centrowej Unii Demokratów i Niezależnych (UDI). Partia nie wyklucza, że usunie mera ze swych szeregów.