Ponad pół miliona osób - wg związkowców - protestowało przeciwko polityce prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego we Francji. Demonstracje i wiece odbyły w ponad stu największych miastach. Strajkowali kolejarze, pracownicy komunikacji miejskiej, nauczyciele i urzędnicy.

Związkowcy i liderzy lewicowej opozycji protestują przeciwko cięciom budżetowym. Chcą też zmusić Sarkozy’ego do wycofania projektu reformy, zgodnie z którą Francuzi mieliby później przechodzić na emeryturę. Protestujący chcą wykorzystać fakt, że po miażdżącej klęsce obozu prezydenckiego w niedzielnych wyborach regionalnych przeciwko szefowi państwa buntuje się duża część jego współpracowników. W Zgromadzeniu Narodowym premier Francois Fillon został we wtorek przyjęty okrzykami: Fillon prezydentem!.

Mówimy zdecydowane "nie" polityce Sarkozy’ego, która jest sprzeczna z dewizą Francuskiej Republiki „Wolność, Równość, Braterstwo”. Jest coraz mniej wolności i równości, a coraz więcej biedy! - powiedział paryskiemu korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi uczestnik paryskiej demonstracji.