Czerpanie korzyści z pracy na czarno i wyzyskiwanie ludzi to "grzech śmiertelny" - powiedział papież Franciszek w kazaniu podczas porannej mszy w Domu św. Marty. Jak ocenił, wyzysk pracowników to nowa forma niewolnictwa.

Czerpanie korzyści z pracy na czarno i wyzyskiwanie ludzi to "grzech śmiertelny" - powiedział papież Franciszek w kazaniu podczas porannej mszy w Domu św. Marty. Jak ocenił, wyzysk pracowników to nowa forma niewolnictwa.
Papież Franciszek /GIUSEPPE LAMI /PAP/EPA

Ten, kto gromadzi bogactwo poprzez wyzysk, pracę na czarno, niesprawiedliwe kontrakty, to krwiopijca, który zniewala ludzi - podkreślił papież, cytowany przez Radio Watykańskie.

Jak zarazem wyjaśnił: "Bogactwo samo w sobie jest dobre", ale jest "relatywne, nie jest rzeczą absolutną".

Zdaniem Franciszka, wszędzie na świecie dochodzi do wyzyskiwania pracowników. Ktoś mówi: "Chcę pracować". Proponują mu kontrakt: od września do czerwca, bez szans na emeryturę, bez ubezpieczenia zdrowotnego. W czerwcu kontrakt wygasa, a w lipcu i sierpniu ktoś taki nie ma co jeść - mówił.

Przytoczył swą rozmowę z młodą kobietą, która znalazła pracę na czarno: po 11 godzin dziennie za 650 euro miesięcznie. Usłyszała, że jeśli takiej pracy nie chce, to są inni, którzy przyjmą takie warunki.

Wyzysk ludzi to dzisiejsze nowe niewolnictwo - stwierdził Franciszek.

Myśleliśmy, że niewolników już nie ma. Oni są. To prawda, nie płynie się po nich do Afryki, by sprzedać ich w Ameryce. Ale to dzieje się w naszych miastach - zaznaczył.

Zwrócił uwagę na to, że wyzysku ludzi dopuszczają się nie tylko handlarze prostytutek i dzieci zmuszanych do pracy. Jak podkreślił, jest również wyzysk bardziej "cywilizowany", polegający na zmuszaniu pracowników do pracy na czarno, bez prawa do urlopu i ubezpieczenia.

(edbie)