Nagrodę wysokości 300 tys. dolarów zaoferował wpływowy duchowny z zachodniego Afganistanu za głowę twórcy filmu uznanego przez muzułmanów za obraźliwy. Film "Niewinność muzułmanów" wywołał gwałtowne protesty wyznawców islamu na świecie.

Mir Faruk Hussini, który jest rzecznikiem organizacji zrzeszającej ok. 450 szkół religijnych w prowincji Herat, nazwał autora filmu "człowiekiem nieprzyzwoitym". Zaoferował też za jego głowę 300 tysięcy dolarów.

Kolejna nagroda


W ubiegłym tygodniu pakistańscy talibowie oferowali 100 tys. dolarów za zabicie twórcy filmu. Podobną ofertę przedstawił także jeden z pakistańskich ministrów. Pozostali członkowie rządu odcięli się od niego. Inny były pakistański deputowany ogłaszał, że jest gotów przeznaczyć 200 tys. dolarów na nagrodę.

Według amerykańskiej prokuratury za wyprodukowaniem filmu stoi 55-letni Mark Basseley Youssef, chrześcijanin urodzony w Egipcie, który ma obywatelstwo amerykańskie. W kontekście filmu przewinęło się również nazwisko Nakoula Basseley Nakoula. Okazało się, że Youssef w 2002 roku zmienił nazwisko, ale nie poinformował o tym władz federalnych; w związku z tym faktem ostatnio zarzucono mu naruszenie warunków przedterminowego zwolnienia.

W 2010 roku Nakoula został skazany na 21 miesięcy więzienia za oszustwa bankowe, ale po roku warunkowo go zwolniono. Pod koniec września sąd federalny w Los Angeles zdecydował jednak, że powróci on do więzienia. W związku z filmem Youssef używał także trzeciego nazwiska - Sam Bacile.

Film, który oburzył islamski świat


Film "Niewinność muzułmanów" wywołał w części krajów islamskich falę demonstracji, gdyż obraz obraża - według jego krytyków - islam i Mahometa. W najgwałtowniejszych protestach związanych z nagraniem zginęło czterech dyplomatów USA, w tym ambasador Stanów Zjednoczonych w Libii. W sumie w antyamerykańskich protestach śmierć poniosło ponad 50 osób.