Rosja chce nadrobić zaległości w stosunkach z Indiami, ale globalizacja uczyniła Rosję dla Indii mniej atrakcyjnym partnerem niż w czasie zimnej wojny był ZSRR - pisze "Financial Times". Gazeta zauważa, że Moskwa zabiega o alians z Deli oparty na współpracy wojskowej, technologicznej i ekonomicznej. Władze obu krajów przedstawiają walkę z separatyzmem w Czeczenii i Kaszmirze jako element globalnej wojny z terroryzmem.

Zacieśnienie więzów z Rosją pod niektórymi względami odpowiada Indiom, którym zależy na tym, by w polityce międzynarodowej nie wykluczać żadnych opcji i które nie chcą zbyt się uzależnić od USA. Ale Władimir Putin podobnie jak Barack Obama musi uważać, by budowa sojuszu na subkontynencie indyjskim nie rozkręciła wyścigu zbrojeń w południowej Azji - ostrzega "Financial Times".

USA widzą Indie jako regionalną przeciwwagę wobec Chin, a także jako ogromny potencjalny rynek. Dlatego od czasu wizyty ówczesnego prezydenta USA Billa Clintona w Indiach w 2000 roku Waszyngton mocniej się w Indiach angażuje - wskazuje dziennik.

Dwustronny sojusz z jedynym światowym supermocarstwem "schlebia Indiom", a współpraca nuklearna z USA umożliwiła im pozbycie się wizerunku nuklearnego pariasa, uzyskanego w 1998 roku, gdy okazało się, że Delhi prowadzi tajne badania nad bronią nuklearną i dokonano już udanych testów.

W takim układzie sił Rosja czuje się pozostawiona sama sobie i chce nadrobić zaległości, ale jest w gorszym położeniu wyjściowym. Globalizacja zmniejszyła potencjalne znaczenie Rosji dla Indii. Zachód jest dla Indii także magnesem kulturowym. Hindusi jeżdżą tam po wykształcenie i tylko niewielu z nich spogląda na północ - wskazuje pismo.

W czasach zimnej wojny Indie były państwem niezaangażowanym, ale często proradzieckim. ZSRR był dla Indii pożytecznym źródłem zaopatrzenia w sprzęt wojskowy i technologie, a także potężnym przyjacielem. Jak przypomina dziennik, to dzięki sojuszowi z ZSRR Indie interweniowały we wschodnim Pakistanie w 1971 roku bez obawy odwetu ze strony Chin. Po zakończeniu zimnej wojny alians Rosji z Indiami ostygł, ale indyjskie lotnictwo wciąż w dużym stopniu składa się z Iliuszynów, Tupolewów i Suchojów, a jednostki obu państw biorą udział we wspólnych ćwiczeniach - napisał "Financial Times".