Palestyńskie ugrupowania polityczne - umiarkowany Fatah i radykalny Hamas - zawarły w Kairze porozumienie dotyczące powołania rządu jedności w Strefie Gazy. Był to warunek, jaki postawiły kraje, które mają przystąpić do zebrania funduszy na odbudowę Strefy Gazy po izraelskiej ofensywie.

Przedstawiciele rywalizujących partii spotkali się Kairze, aby przełamać dzielące je różnice i umocnić swą pozycję przed wznowieniem wyznaczonych na październik rozmów z Izraelem.

Fatah i Hamas doszły do pełnego porozumienia w sprawie powrotu rządu jedności w Strefie Gazy - powiedział reprezentant Fatahu, Dżibril Radżub. Potwierdziła to delegacja Hamasu.

Rezydujący na Zachodnim Brzegu Jordanu prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oskarżył wcześniej Hamas o utrzymywanie "równoległego rządu" w Strefie Gazy i utrudnianie pracy powołanemu w czerwcu gabinetowi, pomimo podpisanych w kwietniu porozumień o utworzeniu wspólnego rządu przejściowego i nowych wyborach.

Hamas praktycznie zawiesił współpracę z Fatahem po tegorocznej ofensywie izraelskiej na Strefę Gazy.

Szef biura politycznego Hamasu Musa Abu Marzuk oświadczył, że kolejna nagląca kwestia, dotycząca przejść granicznych ze Strefą Gazy, będzie należała do ONZ.

Organizacja Narodów Zjednoczonych zawrze porozumienie z Izraelem i rządem jedności w sprawie tego, jak mają działać przejścia graniczne - oświadczył. Dodał, że przejście graniczne z Egiptem w Rafah nie jest przedmiotem dyskusji.

Rolę mediatora w tych rozmowach między Izraelem a Palestyńczykami pełni Egipt, gdyż Izrael uznaje rządzący w Strefie Gazy radykalny ruch Hamas za ugrupowanie terrorystyczne.

12 października odbędzie się konferencja donatorów, mająca na celu zebranie funduszy na odbudowę Strefy Gazy, zniszczonej w lipcu i sierpniu w czasie izraelskiej ofensywy. Wiele krajów warunkowało swój udział powołaniem palestyńskiego rządu jedności.