Węgry, gdzie wprowadzono prawo ograniczające wolność mediów, "nie są godne" przewodniczyć Unii Europejskiej - oświadczył przewodniczący socjalistów w Parlamencie Europejskim Martin Schulz. Zażądał także zastosowania wobec Węgier sankcji gospodarczych, bo - jego zdaniem - "są skuteczniejsze" niż jakikolwiek inny mechanizm.

Uchwalona we wtorek węgierska ustawa prasowa przewiduje powołanie specjalnego organu, który ma kontrolować prywatne stacje telewizyjne, rozgłośnie radiowe, gazety i portale internetowe.

Według Schulza, ustawa ta łamie zasady Unii Europejskiej, a Komisja Europejska powinna wszcząć postępowanie w sprawie złamania tych zasad przez Węgry, które w pierwszym półroczu 2011 roku mają objąć przewodnictwo Unii.

Również niemiecka kanclerz Angela Merkel skrytykowała poprzez swego rzecznika restrykcyjne węgierskie prawo prasowe. Na Węgrzech, które będą przewodniczyć Unii, spoczywa szczególny obowiązek godnego reprezentowania Unii wobec świata - wyjaśniał zastępca rzecznika rządu niemieckiego Christoph Steegmans. Podkreślił też, że węgierska ustawa prasowa została skrytykowana przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

OBWE stwierdziła, że sankcje ekonomiczne, które na podstawie ustawy rząd będzie mógł stosować wobec mediów, mają na celu doprowadzenie do bankructwa tych, które nie podporządkują się rządowi.