W drugim ćwierćfinałowym meczu mistrzostw Europy, rozegranym na Ernst-Happel-Stadion w Wiedniu Turcja po rzutach karnych wygrała z reprezentacją Chorwacji i awansowała do półfinału. W regulaminowym czasie gry było 0:0, a w dogrywce obie drużyny zdobyły po jednym golu.

W 5. min spotkania na potężny strzał z dystansu zdecydował się turecki gracz Hamit Altintop, ale piłka po jego uderzeniu minęła słupek bramki Stipe Pletikosy. Na to zagranie momentalnie odpowiedzieli Chorwaci, którzy po ładnej i składnej akcji zagrozili podopiecznym trenera Fathim Terima.

W 13. minucie meczu sędzia podyktował rzut wolny dla Turków z ok. 25. metrów. Na bezpośrednie uderzenie zdecydował się Hamit Altintop, ale jego atomowy strzał trafił wprost w Niko Kovaca, który jak rażony gromem padł na murawę. Sześć minut później mogło być już 1:0 dla reprezentacji Chorwacji. Futbolówkę z prawego skrzydła w pole karne dograł Luka Modric, a tam czekał już na nią Ivica Olic. Jednak zamiast do bramki, napastnik Chorwacji trafił piłką w poprzeczkę.

Kiedy na zegarze wybiła 39. minuta meczu, niesygnalizowane i zaskakujące uderzenie na bramkę Chorwatów oddał Mehmet Topal. Jednak i tym razem piłka o kilkadziesiąt centymetrów minęła lewy słupek bramki strzeżonej przez Pletikose.

Pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem ale to Chorwaci byli bliżsi objęcia prowadzenia. Zamiast ładnych, podbramkowych akcji, kibice w pierwszych 45. minutach obejrzeli walkę w środkowej strefie boiska.

Pięć minut po wznowieniu gry swoją drugą szansę w tym meczu na zdobycie gola miał Ivica Olic. Najpierw chorwacki napastnik nie opanował dobrze piłki w polu karnym Rustu, a chwilę później po jego dobitce z linii bramkowej futbolówkę wybił jeden z obrońców.

W 71. minucie na dwójkową akcję zdecydowali się Chorwaci. W dogodnej, wydawałoby się stu procentowej sytuacji znalazł się Rakitić, ale po jego strzale piłka powędrowała w trybuny.

Siedem minut przed końcem meczu rzut wolny z 25. metrów wykonywali Chorwaci. Pięknym strzałem popisał się Srna, ale jeszcze lepiej w tej sytuacji zachował się turecki golkiper posyłając piłkę na rzut rożny.

W ostatniej minucie spotkania Olic mógł zostać bohaterem, ale z najbliższej odległości nie potrafił umieścić futbolówki w siatce.

Druga połowa to zachowawcza gra obu ekip z lekką przewagą na korzyść Chorwatów. Mimo, że reprezentacja Chorwacji częściej zagrażała bramce rywala, to jednak w niczym nie przypominała drużyny chociażby z meczu z Niemcami. Grający ospale i bez pomysłu piłkarze Turcji i Chorwacji nie potrafili w regulaminowym czasie zdobyć zwycięskiego gola, dlatego potrzebna była dogrywka.

W 120. minucie Chorwaci przeprowadzili ładną akcję, uwieńczoną zdobyciem gola. Modric w polu karnym zagrał piłkę wprost na głowę Ivana Klasnica, który wpakował piłkę do siatki. Wszyscy czekali już na końcowy gwizdek sędziego, ale dosłownie w ostatniej sekundzie dogrywki wyrównującą bramkę zdobył Semih Sentruk! Piłkarze Chorwacji zamarli, natomiast Turcy oszaleli ze szczęścia. Obie drużyny czekała seria rzutów karnych.

Jako pierwszy do "jedenastki" podszedł Mordic i przestrzelił, natomiast Turków na prowadzenie wyprowadził Turan. W drugiej serii nie pomylił się Srna, celnie strzelił także Semih Sentruk. Kolejno rzutu karnego dla Chorwacji nie wykorzystał Rakitic a Altintop celnym strzałem przybliżył Turków do zwycięstwa. Do "wapna" podszedł Petric, ale jego strzał wybronił Recber i tym samym Turcja awansowała do półfinału!

Przed meczem wielu ekspertów spodziewało się znakomitego widowiska. Te nadzieje na razie się nie spełniły. Posłuchaj relacji dziennikarza z redakcji sportowej RMF FM Kuby Wasiaka:

Ćwierćfinał nigdy nie był naszym celem, a czymś oczywistym, chcemy zajść znacznie dalej. Nie lekceważymy naszych przeciwników, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy od nich znacznie lepsi - twierdzi pewny siły swojej drużyny szkoleniowiec Chorwatów.

Turcy wybiegli na boisku w mocno osłabionym składzie. Nie możemy nic zrobić. Kontuzje i kartki wyeliminowały mi pół drużyny, ale w ich miejsce wstawię prawdziwe lwy, które godnie ich zastąpią - podkreślił selekcjoner Fatih Terim.

Składy:

Chorwacja: 1-Stipe Pletikosa; 5-Vedran Corluka, 3-Josip Simunic, 4-Robert Kovac, 22-Danijel Pranjic; 11-Darijo Srna, 10-Niko Kovac, 14-Luka Modric, 7-Ivan Rakitic; 19-Niko Kranjcar, 18-Ivica Olic.

Turcja: 1-Rustu Recber; 22-Hamit Altintop, 15-Emre Asik, 4-Gokhan Zan, 3-Hakan Balta; 20-Sabri Sarioglu, 17-Tuncay Sanli, 6-Mehmet Topal, 14-Arda Turan; 18-Kazim Kazim, 8-Nihat Kahveci.