Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan idzie za ciosem. Oświadczył, że orzeczenie Sądu Konstytucyjnego, które uchyla blokadę Twittera, jest błędne i powinno zostać unieważnione. Dostęp do tego portalu społecznościowego został zablokowany pod koniec marca, po tym jak szef rządu zarzucił, że publikowane są tam "sfałszowane" informacje na jego temat.

Decyzja sądu w sprawie Twittera nie służy sprawiedliwości. Orzeczenie powinno zostać skorygowane - stwierdził Erdogan na naradzie swojej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. Już wcześniej premier uznał, że decyzja ta jest pogwałceniem tureckich "wartości narodowych", a sąd powinien był odrzucić wniosek o odblokowanie Twittera "z przyczyn proceduralnych".

Dostęp do Twittera został zablokowany 21 marca po tym, jak Erdogan oskarżył ten portal społecznościowy, a także serwis YouTube, o propagowanie "sfałszowanych" nagrań audio, sugerujących korupcyjne powiązania premiera. Erdogan twierdził przed wyborami, że Twitter "zagraża bezpieczeństwu narodowemu".

W ubiegłym tygodniu Sąd Konstytucyjny Turcji uznał blokowanie Twittera za niezgodne z prawem pogwałcenie wolności słowa. Sąd zobowiązał rząd do przywrócenia dostępu do tego serwisu społecznościowego, a także do serwisu YouTube.

(fg)