Michaiłowi Chodorkowskiemu przypadnie zapewne rola uchodźcy dysydenta, a jeśli zdecyduje się wrócić do kraju, będzie raczej trzymany z dala od polityki - uważają eksperci. Zwłaszcza że warunkiem uwolnienia był prawdopodobnie jego wyjazd za granicę.

Zakulisowe szczegóły uwolnienia Chodorkowskiego i jego wyjazdu do Niemiec, które zaczęły przenikać do mediów w sobotę, sugerują, że były magnat naftowy został ułaskawiony pod warunkiem, że opuści Rosję - pisze agencja AFP, powołując się na cenionego w Rosji niemieckiego politologa Alexandra Rahra. Dał on do zrozumienia, że był zaangażowany w negocjacje związane z przewiezieniem Chodorkowskiego do Niemiec, a także służył byłemu szefowi niemieckiej dyplomacji Hansowi-Dietrichowi Genscherowi za tłumacza podczas jego zabiegów dyplomatycznych.

Według Rahra Chodorkowskiego obudzono w więzieniu o godz. 2 nad ranem i nieoczekiwanie zapytano, czy zgodzi się wyjechać za granicę. Czekał na niego gotowy paszport z wizą. Nie sądzę, by angażował się teraz w politykę, można to wręcz wykluczyć - powiedział Rahr w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji RTVi.

Na wolności Chodorkowski "będzie postacią znacznie mniej znaczącą politycznie niż w więzieniu" - uznał politolog z Wyższej Szkoły Ekonomii w Moskwie Nikołaj Pietrow. Tam był on symbolem, (...) więźniem politycznym. Na wolności nie ma ani możliwości, ani ochoty, ani przestrzeni, w której mógłby zaistnieć jako polityk - dodał Pietrow.

AP podkreśla, że ułaskawienie Chodorkowskiego jest powszechnie postrzegane jako element kampanii wizerunkowej Moskwy przed igrzyskami w Soczi. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział w sobotę, że "niezależnie od tego, jaka stała za tym motywacja", decyzja Moskwy w sprawie Chodorkowskiego była dobra i może posłużyć za "punkt wyjścia do dyskusji" z Rosją o prawach człowieka oraz modernizacji i państwie prawa.

Zaprzyjaźniona z byłym magnatem naftowym niemiecka deputowana z partii Zielonych Marieluise Beck powiedziała po spotkaniu z nim, że "jego powrót do Rosji nie jest przewidywany".

Niegdyś najbogatszy człowiek Rosji, były magnat i miliarder, właściciel największej firmy naftowej w kraju Jukos, został aresztowany w 2003 roku i oskarżony o unikanie płacenia podatków. Nie wiadomo, ile ze swej niegdysiejszej fortuny zdołał zachować do dziś.

Został skazany za przestępstwa gospodarcze

Chodorkowski, który jest znanym krytykiem polityki Kremla, przybył do Niemiec na pokładzie prywatnego samolotu należącego do firmy z branży elektrycznej OBO Bettermann. O jego użyczenie poprosił Genscher. W zorganizowaniu przelotu udział miała też ambasada Niemiec w Moskwie oraz niemieckie MSZ.

Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odbywał karę 10 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Miał wyjść z więzienia w sierpniu 2014 roku. Obaj utrzymują, że stawiane wobec nich zarzuty są natury politycznej.

(MRod)