Amerykańscy eksperci stworzyli portret pamięciowy dżihadysty "Johna". Takim mianem określa się mężczyznę - prawdopodobnie Brytyjczyka, który zamordował przed kilkoma dniami amerykańskiego dziennikarza, Jamesa Foleya.

Wciąż nie ustalono dokładnej tożsamości zabójcy. Eksperci opublikowali jednak dwa portrety: jeden 20-, a drugi 30-letniego mężczyzny. Ma pociągłą twarz, arabską fizjonomię i nosi wąsy.

Opracowanie portretu było skomplikowanym zadaniem, ponieważ na filmie zabójca Amerykanina pokazuje jedynie oczy. Reszta twarzy jest zamaskowana.

Brytyjscy specjaliści są podzieleni w sprawie zastosowanej przez amerykańskich kolegów metody. Ich zdaniem, nie da się zrekonstruować całej twarzy na podstawie samych oczu, ponieważ nie wpływają one na kształt nosa i szczęki. Niektórzy specjaliści zauważają jednocześnie, że opublikowane w Stanach Zjednoczonych portrety przypominają 23-letniego rapera z Londynu, który jest jednym z głównych podejrzanych o dokonanie tego mordu.

Abdel-Majed Abdel Bary jest jednym z trzech brytyjskich dżihadystów nazywanych "Beatlesami". Taki rzekomo przydomek nadali im inni bojownicy ISIS. Mężczyzna przebywa najprawdopodobniej w mieście Ar-Rakka. Jest ono samozwańczą stolicą kalifatu.

(abs)