To dość szczególny przykład rosnącego równouprawnienia kobiet i mężczyzn. W Stanach Zjednoczonych coraz więcej napadów na banki organizują Panie. Według FBI, liczba tego typu przestępstw wzrosła przez ostatnich kilka lat aż o 25 procent.

Na tą sytuację składa się wiele czynników. Przede wszystkim banki, które chcą być przyjazne dla klientów, stają się jednocześnie łatwiejszymi celami do napadu, dlatego i panie radzą sobie z tym bez kłopotu. Ale te rosnące statystyki to także efekt ubóstwa. Jak wynika z danych FBI, o ile mężczyźni przeznaczają zrabowane pieniądze na alkohol, narkotyki, hazard, czy zabawę, to kobiety bardzo często na to, by zapłacić zaległe rachunki domowe.

Te przestępstwa są często planowane przez długi czas i – zdaniem fachowców – kobiety w swoich działaniach są bardziej pragmatyczne niż mężczyźni. Jedyne czego nie przewidują, to aresztowania. Aż 83 proc pań wierzyło, że nigdy nie wpadnie w ręce policji. Ale spotyka to trzy czwarte przestępców napadających na banki.