40 tys. funtów za nowoczesne pody do drzemki. Studenci z uniwersytetu Edynburgu opowiedzieli się za zainstalowaniem dwóch kapsuł, w których będą mogli odpoczywać podczas pracy w bibliotece.

 

Takie same przyrządy znajdują się w biurach firmy Google i pomagają jej pracownikom regenerować siły. 85 proc. studentów biorących w glosowaniu poparło to usprawnienie. Teraz formalna prośba przestawiona zostanie władzom uniwersytetu.

Inicjatywa spotkała się ze sprzeciwem części studentów. Niektórzy uważają, że pieniądze jakimi dysponuje uczelnia, powinny zostać wydawane na inne cele. Inni nazwali pody "czystym szaleństwem". Każdy kosztuje 10 tys. funtów. Połowa budżetu musiałaby zostać przeznaczona na zaadaptowanie odpowiedniego pomieszczenia do celów wypoczynkowych.

Pomysłodawcą zainstalowania podów jest think-tank działający na terenie uniwersytetu w Edynburgu. Jego zdaniem jest prowadzenie konsultacji wśród studentów i troska o ich interesy.

Władze uniwersyteckie nie wydały jeszcze decyzji w sprawie podów do drzemki. Jak oświadczył ich rzecznik, zawsze otwarte są na propozycje, które dotyczą polepszenia warunków, jakie uczelnia oferuje jej studentom.