Białoruskie KGB zwolniło z aresztu Alaksandra Alesina, znanego dziennikarza zajmującego się sprawami bezpieczeństwa i obronności. Mężczyzna poinformował, że nadal jest oskarżony o współpracę z obcymi służbami, ale wycofano wobec niego zarzut o zdradę państwa.

Maksymalna kara, która teraz grozi Alesinowi, to dwa lata więzienia. O wypuszczeniu go na wolność powiadomiła jego redakcja - niezależny tygodnik "Biełorusy i Rynok". Gazeta podała, że Alesin został po podpisaniu zobowiązania do niewyjeżdżania z kraju.

Sam dziennikarz tak skomentował w wypowiedzi dla Radia Swaboda swoją sprawę: "Uważam, że zostałem wrobiony przez tych, z którymi współpracowałem. (...) Nie robiłem niczego niezgodnego z prawem, czerpałem informacje z jawnych źródeł". Nie potwierdził i nie zaprzeczył doniesieniom, że zatrzymano go po spotkaniu z zachodnim dyplomatą.

Alesin został zatrzymany w ostatnich dniach listopada. Dopiero 4 grudnia informacja, że został zatrzymany trafiła do mediów, a po następnych kilku dniach podano, że jest oskarżony o zdradę państwa i szpiegostwo.